Samodzielne dziecko = zaradny dorosły
Od najmłodszych lat rodzice uczą dziecka nabywania i utrwalania umiejętności dostosowanych do etapu ich rozwoju. Dzięki temu kształtują u nich poczucie samodzielności, które pozwoli na odnalezienie się w rzeczywistości. Nigdy nie wiadomo jak szybko dziecko zostanie wrzucone w okres, który będzie wymagał od niego dojrzałości i poradzenia sobie w świecie. Są różne sytuacje. Nadopiekuńczość i hamowanie samodzielności dziecka czyni z niego niewolnika rodzica i istotę, która nie potrafi zmierzyć się z życiem.
Takie osoby są najczęściej niezdolne do nawiązywania relacji między ludzkich i radzenia sobie w sytuacjach trudnych, bo zazwyczaj stoi za nimi rodzic, który we wszystkich sferach życia je wyręcza. Dziecko nigdy nie nauczy się niczego, gdy ma wszystko podane na tacy. Jego nauka kształtuje się poprzez obserwację, naśladownictwo i ćwiczenie. Na drodze do nauki niekiedy zdarzają się upadki, ale to najlepsza szkoła. Zanim dziecko będzie sprawnie jeździć na rowerze, zbierze po drodze kolekcję sińców i zadrapań.
Samodzielność dotyczy tez umiejętności posługiwania się różnymi przedmiotami, narzędziami i przyborami. Samodzielność dziecka możemy zaobserwować przy stole. Czy umie prawidłowo operować sztućcami. Jeżeli otrzymuje posiłek w postaci malutkich kawałeczków, które wkłada do buzi ręką, to ciężko mówić o sukcesie. Już przedszkolak potrafi posługiwać się widelcem, łyżką czy nożem. Jeżeli na stole stoi filiżanka z dzbankiem, to nie powinno być dla dziecka trudnością przelać napój z dzbanka do filiżanki. Będzie rozlewał tylko na początku. Potem nabędzie sprawności.